Na drugi dzien pobytu w Okrug Donji postanowilismy wypozyczyc lodke w Okrug Gornji i poplywac po zatoce Trogiru.Zjedlismy sniadanie i o godz.10.00 bylismy juz w wypozyczalni.Dostalismy lodke z daszkiem chroniacym od slonca.Wypozyczylismy ja na 3 godz.Zaplacilismy 300 kun.Jedna godzina kosztuje 100 kun.Musielismy zaplacic tez kaucje za lodke w wysokosci 700 kun.Po zwrocie lodki w dobrym stanie kaucje dostalismy spowrotem.Dostalismy tez mape jak poruszac sie po zatoce.Pan powiedzial nam ( mowil dobrze po angielski i po niemiecku ) gdzie warto poplynac,a gdzie nie mozna bo jest zbyt gleboko.Wsiedlismy na lodke i poplynelismy.Minelismy Okrug Donji.Oplynelismy wysepki-Kluda,Puavica,Balkun,Zaporinovac i inne,ktorych nazw nie znam.Sa to male wysepki porosniete drzewami gdzie mieszkancami sa przewaznie dzikie zwierzeta i ptaki.Czy mieszkaja tu ludzie? nie mam pojecia.Niektore z nich to gole skaly.Na jednej musial byc niedawno pozar bo wszystkie drzewa jakie tam rosly byly spalone.Zawijalismy do malych,slicznych zatoczek z piaszczystymi plazami i ciepla,szafirowa woda.Na spokojnych wodach zatoki zrobilo sie ciasno.Pojawily sie statki,jachty i lodki takie jak nasza.Rozpoczelo sie zycie na wodzie.Po oplynieciu kilku wysp,poplynelismy w strone Trogiru.Chcielismy zobaczyc jak wyglada miasto z morza.Najpierw byla wielka stocznia gdzie remontowano statek.Potem minelismy port z jachtami i doplynelismy do Starego Miasta.Pieknie wygladalo z wody ( zdjecia patrz w: Trogir z dn.09.09.2009 r.).Nastepnie powoli plynelismy w kierunku ladu bo nasz czas wypozyczenia lodki dobiegal konca.Lodka na wysokich falach zrobionych przez statki i motorowki kolysala sie bardzo mocno.Czulam sie jakbym plynela po wzburzonym oceanie w lupinie orzecha.Gdy bylismy juz na ladzie postanowilismy jechac do Trogiru,do naszej restauracji na obiad.Restauracja nazywa sie CAPO ( www.capo.Trogir.com ). Zamowilismy 0,5 litra bialego wina,1 duze piwo,zestaw salatek,frytki,chleb i plyte rybna 2x.Plyta skladala sie z grillowanych: sardynek,czerwonych ryb z kolcami,malz i kalmarow.Cos pysznego !!! Bardzo polecam !!! Za nasze zamowienie zaplacilismy 278 kun.Najedzeni ruszylismy na targ aby kupic owoce.I tak kupilismy 2 kg wielkich,pieknie pachnacych brzoskwin oraz wielka kisc czerwonego winogrona,wazaca prawie 2 kg.Kupilismy to u milej statrszej pani,ktora dala mi dwie garscie swiezych fig,gratis.Za zakupy zaplacilismy 168 kun.Zakupy zrobione ,wiec wracamy na nasza plaze aby odpoczac po dniu pelnym wrazen.Nastepnego dnia plyniemy statkiem na Wyspe Solta.