Niewielka miejscowosc na plaskowyzu.Mijamy hodowle lam.Cos takiego lamy w Europie.
Nasza uwage zwarcaja domki zrobione z drewna , ktorych dach pokryty jest trawa,mchem lub darnia.Ma to dawac zima cieplo, a latem chlodzic.Takie chaty usytuowane sa na szlakach lub traktach Hardangervidda.Zapewniaja one zakwaterowanie turystom,choc warunki sa typowo spartanskie.
Wjezdzamy do malej miejscowosci i robimy zakupy.Kupujemy 1 bochenej chleba i 2 soki owocowe.Placimy 50 KNOR.Pamietajcie,ze czesto w malych miejscowosciach tyko mozna placic gotowka.Wiec dobrze miec pare koron w kieszeni.