Kiedy juz dojezdzalismy ,naszym oczom ukazalo sie przecudne miejsce.Wielki zamek otoczony fosa i wielkim parkiem.Zima jest tu pieknie wiec jak cudnie musi byc na wiosne i latem kiedy sie wszystko zielani i kwitnie.
Zaparkowalismy auto na parkingu przed zamkiem.Przeszlismy przez most nad fosa,potem przez brame na ktorej znajdowal sie herb jednego z wlascicieli zamku i znalezlismy sie na pieknym dziedzincu i w pieknym miejscu.
Miejsce to przypominalo mi zamek z bajek , ktore czytala mi kiedys moja mama.
Piekne miejsce i bardzo ciekawe.Obecnie w zamku sa dwie stale wystawy : " Trzeciorzed " i " Wegiel brunatny z terenow nadrenskich ".Oprocz tych wystaw jest wiele innych tzw.ruchomych.
A teraz troche historii.Zamek ten lezy w Nadrenii-Westfalii,niedaleko rzeki Erft.Zbudowany w latach 1531-1546.Otoczony duzo fosa.W pol.XIX w.zamek przebudowano na styl neogotycki.Odnowiono go dokladnie w 2006r.
Zamek otacza park o pow.7,5 ha.Rosna tu rozne gatunki drzew i krzewow ( nowe posadzone niedawno i stare majace kilkadziesiat lat np.dwa stare platany ).Park ma duze obszary wodne i male torfowiska.Ogrod odnowiono w 2004r.W parku znajduje sie tez kamienna dudowla w ksztalcie kola,zadaszona ,w ktorej kiedys wystepowali artysci; oraz jedna z bram bocznych zamku.
Spedzilismy tu 1,5 godziny mimo ,ze bylo chlodno,pochmurno i powiewal zimny wiatr.
Ruszylismy w dalsza droge,na zamek Bedburg.