Po poludniu bylismy juz w domu u rodzicow.Okrzyki radosci,usciski i lzy szczescia,ze znow sie widzimy.Szybki przyjazd mojej siostry i znow usciski i opowiesci.Tak czas minal do wieczora.Potem dosc wczesnie kladziemy sie spac,zmeczeni po tak dlugiej trasie.