PIATEK Noc na plazy minela nam spokojnie i szybko.Szum morza tulil nas do snu.
Obudzilam sie okolo godz.7.00.Morze szumialo,mgla gesta ja mleko pokrywala wszystko dookola,a slonce wschodzilo i nie umialo wyjzec zza mgly.Wszystko bylo super gdyby nie ta mnoga ilosc smieci.Okropnosc ! Albanczycy nie zwracaja wiekszej uwagi na ekologie.Czy kiedykolwiek sie tego naucza ? Moze kiedys .
Nie ma co sie przejmowac nie swoimi smieciami.Dzis moj dzien.Dzis sa moje imieniny.
***************
Kiedy moi chlopcy wstali zrobilam sniadanko.Potem caly dzien byczenia sie na plazy,kapiel w morzu i spacery.
Plaze albanskie sa piekne bo szerokie i jeszcze nie tak tloczno na nich ja w Polsce.Ale smieci ogrom.
Coraz wiecej pojawia sie turystow i miejscowych , ktorzy sie opalaja,spaceruja i biora blotne kapiele.
Niedaleko od naszego miejsca noclegowego byla zatoczka z blotami leczniczymi,do ktorej odbywaly sie wedrowki ludow.Cale rodziny szly do blota i wracaly umazane.Smiechu bylo co niemiara.
Na plazy stoja kawiarenki , w ktorych dostanie sie tylko zimne napoje i kawe,nic poza tym.
Moj maz znalazl restauracje na wzgorzu, ktorej wlascicielem byl Albanczyk pracujacy przez 5 lat w Niemczech.Bez problemu mozna bylo sie z nim porozumiec.Do tej restauracji maz wraz z Kuba , zaprosil mnie na uroczysty obiad.Zamowilismy smazona rybe morska z salatka balkanska;spaghetti z owocami morza , piwo,sok truskawkowy i butelke bialego wina albanskiego - najlepszego.Bylo pyszne!!!
**************
Dzien minal mi sympatycznie i bardzo milo.Pod koniec dnia ogladalismy przesliczny zachod slonca.Potem spanko bo rano przed nami Pol.Rodonit.
*************************
Informacje praktyczne :
* ryba smazona - 800 LA ,
* sphagetti - 500 LA ,
* wino Vere 1L - 1000 LA ,
* piwo - 200 LA ,
* sok 250 ml - 150 LA.