Docieramy do Wenecji .Mamy jednak kilka godzin opoznienia poniewaz popsul nam sie autobus.Czekalismy jak kierowcy naprawia auto-prawie caly dzien ,na jakims parkingu.Dobrze,ze blisko byla restauracja i toaleta.Stoimy w sloncu, na jakims pustkowiu pod Wenecja.Strasznie goraco.Niezle sie zaczyna.Co bedzie dalej?Wreszcie doczekalismy sie.Auto sprawne.Ruszamy w dalsza droge,do Genui.