Po przekroczeniu granicy wloskiej znalezlismy sie w innym klimacie.Bylo goraco,okolo 25 stopni.Slonce mocno grzalo, nie to co w Austrii.Bo w Austrii wialo chlodem mimo 15 stopni.Nie planowalismy wyjazdu do Wloch ale skoro bylismy tak blisko to czemu nie.Pierwsze wieksze miasteczko do ktorego dojechalismy to wlasnie Tolmezzo.Cisza i pustki na ulicy.Jakby miasto wymarlo.Podjechalismy pod supermarket kupic cos do pica, bo upal byl straszny.I ruszylismy dalej.Nie przygladalismy sie dokladnie Tolmezzo.Wiedzielismy tylko , ze jest to miasto gminne i lezy w prowincji Udine.Tutaj urodzil sie wloski skoczek narciarski Andrea Morassi.