Doplynelismy do portu Porozina.Znow mnostwo turystow i aut czekajacych na prom w druga strone.Przy wyjezdzie z portu stoja olbrzymie znaki informujace , ze cala wyspa Cres to park narodowy.Nie wolno tu campingowac,biwakowac i palic ognisk.Wyspa ta slynie z dan,z jagnieciny.Jedziemy do miasta o tej samej nazwie co wyspa.Piekna pogoda.35 stopni.Przemieszczamy sie kreta droga wsrod wzgorz i z pieknym widokiem na morze.Docieramy do miasta Cres.