Lezhe.

Albania, Lezhë

Przejechano 2101 km

Po zwiedzeniu Tirany z samochodu, postanowilismy kierowac sie spowrotem do granicy z Czarnogora.Bez mapy i nawigacji trudno nam bylo wyjechac z tego miasta.Ale jakos sie udalo.Nie obylo sie oczywiscie bez bladzenia.Po wyjechaniu z miasta kierowalismy sie na Lezhe.Jest to miasto polozone w polnocno-zachodniej czesci Albanii.Wczesniej znane jako Alessio.Tu znajduje sie mauzoleum slynnego albanskiego bohatera Skanderberga.Miasto lezy nad rzeka Drin.Nie przejezdzalismy przez centrum miasta tylko mijalismy je bokiem.Jechalismy droga wsrod gor.Przy drodze spotkalismy zolwie ladowe,ktore wygrzewaly sie w sloncu.Na zboczach gor,wsrod zarosli pasly sie stada koz.Przejezdzalismy przez male wioski.Przy domach staly wysokie stogi siana.I tylko gory,pola,laki i nieuzytki.Sama natura.I spokoj.Po prostu pieknie.

Zdjęcia (9)

Komentarze (2)

mikasz - 2009-10-22 13:36

Nie, te bunkry to już historia powojenna, dziecko chorego umusłu generała Envera Hodży, który kazał wybudować ponad 10 tys. takich grzybków i niemal 800 tys. innych umocnień do obrony przed atakiem z zewnątrz. Społeczeństwo straszył, że przyjdą imperialiści zachodni i zniszczą albański dobrobyt. W rzeczywistości bał się raczej inwazji sowieckiej i utraty władzy, a w zastraszeniu i kompletnej izolacji kraju widział widział swoją szansę. No i tak dotrwali Albańczycy do roku 1985 w strachu i bez jakichkolwiek praw, nawet bez prawa posiadania własnego samochodu.