Jedziemy zwyklymi drogami omijajac autostrady.Dojezdzamy do Euskirchen.Mijamy go ,a potem zjezdzamy w polna droge i dojezdzamy do zamku.Z drogi go nie widac bo jest otoczony lasem.Pogoda brzydka.Nie ma slonca i wieje silny wiatr.Obok zamku znajduje sie niewielka hodowla koni.Nasz Kuba ledwo wysiadl z auta i juz poszedl je karmic.
Zamek Veynau nalezy do zamkow nizinnych.Pochodzi ze sredniowiecza.Powstal w 1340 r.Jest to najwiekszy zamek w powiecie Euskirchen w Nadrenii Polnocnej-Westfalii.Jest to jeden z najbardziej imponujacych i najbardziej znaczacych zamkow Nadrenii.
Zamek stoi na wyspie.Otoczony jest fosa i murami obronnymi.Przy murach zachowaly sie dwie narozne wieze.Na bardzo rozleglym terenie zamku znajduje sie palac oraz dwie okragle baszty wewnetrzne i zewnetrzne zw.Bailey.
Zamek zostal powaznie uszkodzony w czasie wojny 30-letniej.Odbudowano go w latach 1661-64.W 1708 r.francuski general Lacroix spalil zamek,ktory po jakims czasie zostal odrestaurowany.Obecnie jest to wlasnosc prywatna.
Prowadzona jest tu dzialalnosc gospodarcza.Hodowane sa jaki i konie.
Spacerowalismy okolo godziny podziwiajac zamek ze wszystkich stron.Prezentuje sie on okazale i jest dobrze utrzymany.Niestety na teren zamku wejsc nie mozna.
Zmarznieci wsiedlismy do auta i ruszylismy w kierunku Kommern.