Odjechalismy kilka kilometrow od tego piekielnego miejsca.Zatrzymalismy sie przy pierwszym wiekszym parkingu,przy autostradzie.Najpierw wyganialismy " wampirki " z naszego namiotu,potem umylismy sie w pieknych,czystych,parkingowych toaletach i poszlismy spac.Trzeba bylo odespac nieprzespana noc.Pogoda byla niezbyt ciekawa.Wialo i zaczelo kropic.Mimo strasznie swedzacych babli szybko zasnelismy. Spalo nam sie dobrze.Nasz Kuba tez odsypial nieprzespane noce z calego urlopu.
Dwie godziny snu dobrze nam zrobily.Po zjedzonym sniadaniu spakowalismy nasz samochod i ruszylismy dalej.
Mijalismy miasto i gmine Gävle.Lezy ono u ujscia rzeki Dalälven.Liczy sobie 68.700 mieszkancow.Jest to najstarsze miasto w historii Norrland.Plonelo ono trzy razy.W miescie tym znajduje sie najlepszy z portow w Szwecji.