Poznym popoludniem docieramy na miejsce,na nasz camping gdzie cztery lata temu spedzilismy kilka fajnych dni.
Camping stoi.Bez problemu go odnalezlismy.
Nie jest drogi.Lezy 100 m od plazy.Toalety maja duzo do zyczenia ale sa.Camping ma tylko jedna *.Mimo to panuje tu bardzo przyjazna atmosfera.
Cztery lata temu na campingu bylo bardzo malo odwiedzajacych.Teraz camping byl pelen.
Zajelismy fajne miejsce,rozbilismy nasz maly oboz i poszlismy przywitac sie z morzem.
Sciezka do morza byla wysprzatana ( nie to co kiedys ),wyasfaltowana.Zrobiony zostal parking przy,ktorym stoja Toi Toiki.
Po powrocie na camping poszlismy porozmawiac z wlascicielami.Okazalo sie,ze wlascicielka dobrze nas pamieta,a szczegolnie mojego meza.Krotka rozmowa i umawiamy sie na kolacje,ktora nam podadza dnia nastepnego.Ale bedzie uczta,az slinka leci ( pamietam jak mi smakowalo cztery lata temu :))) ).
Kuba jak zawsze znalazl nowych przyjaciol.Pojawila sie modliszka,niebieski motylek,pajak na pajeczynie ( obrzydliwy ) i kot wlascicieli.
****************************
Informacje praktyczne :
Ceny na campingu -
~ dorosla osoba - 30 HK/dobe,
~ dziecko - 10 HK,
~ samochod - 20 HK,
~ namiot - 15 HK.