CZWARTEK Zaplanowalismy ,ze wyjedziemy wczesnie rano.Ale jak sie planuje to nic z tego nie wychodzi ( przekonalam sie juz nie raz ).Posluszenstwa odmowilo nasze autko,nie chcialo odpalic.Nie mielismy pojecia dlaczego rozladowal sie akumulator.
Musielismy wiec prosic o pomoc.Pomogl nam mily,starszy pan ( Holender ).Maz podlaczyl kable do jego akumulatora i nasze autko ozylo.Bylismy szczesliwi, bo moglismy jechac dalej.Ale 2 godziny mielismy w plecy.
Dosc szybko dojechalismy do granicy z Czarnogora.Na samej granicy stalismy 30 min. w upale oczywiscie.Celnicy byli bardzo powolni,nie spieszyli sie.Chyba upal tak na nich dzialal.Dobrze,ze sprawdzali tylko dokumenty.Po odprawie ruszylismy dalej w kierunku Kotoru.Do miasta nie chcielismy wjezdzac.W planach mielismy przeplynac Boke Kotorska i jak najszybciej znalezc sie w Budvie.
Dojechalismy do miejscowosci Kamenari .To stad non stop odchodza promy na druga strone przesmyku do miejscowosci Lepetane.Placi sie tylko za samochod i oplata jest stala dla wszystkich.
Odleglosc miedzy Kamenari i Lepetane wynosi tylko 350 m.Jest to przesmyk Verige.
***********************************
Dominuje tu roslinnosc srodziemnomorska i subtropikalna.Wyzej na zboczach gor rosna geste lasy lisciaste.Na tych ziemiach pierwsi osiedlili sie
Ilirowie ,ktorzy swoja stolice mieli w Risan ( Rhizon ).Dlatego poczatkowo Boka Kotorska nazywana byla Rhizonikos kolpos.Po walkach w 229r. i 168r. p.n.e.tereny te zajeli Rzymianie.W II pol.V w.nastapil podzial cesarstw i zatoka przypadla Gotom,a w VI w. Bizancjuzm.
*******************************
Informacje praktyczne :
~ koszt promu - 4,50 €