Caly dzien minal nam na zwiedzaniu.Pogode mielismy piekna, wrecz upalna.Poznym popoludniem wyjechalismy z Nancy.Dochodzil wieczor i trzeba bylo poszukac miejsca na nocleg ( pierwszy raz w tym roku bedziemy spac w naszym namiocie ).Jedziemy z dala od ruchliwych tras w kierunku Verdun,wzdluz linii Maginota,mijajac cmenterze , na ktorych pochowani sa polegli zolnierze brytyjscy,amerykanscy i niemieccy.
Dla niezorientowanych - :
W latach 1914-1918 w dolinie rzeki
Marny toczyly sie intensywne bitwy obejmujace zasiegiem tereny na polnocny wschod, od Ardenow do Lotaryngii.
Verdun nigdy nie odejdzie w zapomnienie.Glowne walki w latach 1916-18 toczyly sie wlasnie tutaj.Podczas tych walk zginelo ok.700 tys.ludzi.Walki toczyly sie na wschod od miasta, na wzgorzach ponad rzeka
Moza.Mozna zwiedzac tutaj olbrzymie forty,cmentarze i porosniete trawa pozostalosci okopow.Tu odbylo sie pojednanie francusko-niemieckie.Verdun ustanowiono Swiatowym Centrum Pokoju i Praw Czlowieka.
…………………………
Znalezlismy spokojne miejsce wsrod lasow i lak.Niewielka polana z dala od ludzi.Rozbijamy nasz maly oboz.Rozpalamy ognisko i okolo godz.22:00 idziemy spac.
Rano wstajemy , pijemy kawke i ruszamy w powrotna droge do domu.
W drodze powrotnej nie zatrzymywalismy sie nigdzie na zwiedzanie.Przejezdzalismy przez krotki odcinek Belgii, potem Luxemburg gdzie zatankowalismy do pelna nasze autko.W Luxemburgu paliwa sa zawsze bardzo tanie , w stosunku do innych krajow europejskich.1L Diesla - 0,98 €.
Nastepnie Niemcy i prosta droga do domu.
------------------------------
Znow mamy duzo zrobionych zdjec , ktore beda dla nas super pamiatka