Najedzeni i syci ruszamy w dalsza droge.Glowna ,asfaltowa droga biegnie posrod pieknych lasow obfitych w poziomki,jagody i grzyby.W bok odchodza tylko drogi szutrowe ale w dobrym stanie.Skrecamy w jedna z nich , bo chcemy pobyc jeszcze troche nad morzem.Szutrowa droga jedziemy do samego konca.Do morza mamy 100 m idac przez las.W lesie odkrywamy pozostalosci po zabudowaniach z okresu ZSRR.Tutaj odbywaly sie kolonie i obozy dla dzieci.Piekne miejsce.Polozone w lesie , blisko morza.Stoja jeszcze budynki , w ktorych byly pokoje sypialne,kuchnia,jadalnia . Obok znajdowal sie ogromny plac gdzie byl plac zabaw i boiska.Obecnie nie jest to wogole wykorzystane .Stoi puste i popada w ruine.Szkoda,ze Lotysze nie chca tego wykorzystac.Widac nie chca miec nic wspolnego z tym co kiedys bylo radzieckie.