Z Schengen przejechalismy do Remich.Jest to niewielkie miasteczko malownicze polozone nad Mozela u podnoza gor.Otoczone winnicami,ktore schodza ze zboczy gor az do rzeki.
Kiedys byla to mala wioska rybacka.Rzymianie ja rozbudowali i nazwali Remacum.W 882r.zostala zniszczona przez Normanow po tym jak zdobyli i spalili Trewir.
Obecne miasteczko lezy na wys.140-220 m n.p.m.
Jest to glowny osrodek handlu winem.W miescie maja swe siedziby producenci win mozelskich.Tu znajduje sie glowna przystan promowa ,z ktorej latem kursuja promy w gor i w dol rzeki.
Miasteczko bardzo mnie urzeklo swoim polozeniem i swoistym pieknem.Wzdluz rzeki ciagnie sie przepiekny nadrzeczny pasaz z ogromna iloscia drzew i kwiatow.Mnogoscia laweczek ,na ktorych mozna odpoczac i ogromna iloscia miejsc,w ktorych moga sie bawic nasi milusinscy.
Jeszcze kiedys tu wroce ale tym razem do winnic na degustacje mozelskich win.