Grevenmacher nie zwiedzalismy .Bylismy tu tylko przejazdem.Nasze oczy nacieszylismy piekna okolica.
Miejscowosc polozona wsrod gor na zboczach ktorych znajduja sie setki winnic nad przepiekna rzeka Mozela.
W miasteczku tym znajduje sie najwieksza z miejscowych winiarni.Jest to Caves Bernard Massard.Slynie ona z produkcji win musujacych wedlug zasad methode champenoise.Jest to najwiekszy koncern,produkujacy okolo miliona litrow wina rocznie.
……………………………………..
Po minieciu Grevenmacher skierowalismy sie ku granicy z Niemcami.Minelismy kolejne warte zobaczenia miasto Trier i nastepnie autostrada ruszylismy w kierunku domu.Poznym popoludniem bylismy na miejscu.
Po powrocie juz wiedzialam co zaplanowac na nastepny krotki wyjazd.Bedzie to Luxemburg ze swoimi winnicami i pieknymi zamkami w Echternach;Larochette;Vianden i Clervaux.Moze to juz nastapi w czerwcu? Zobaczymy.
Wszystkim polecam Luxemburg.To piekne i goscinne ksiestewko.Gory,Mozela,winnice i przepiekne miasteczka .Miejsce warte zobaczenia.Kto zna dobrze historie Luxemburga? Ja wiem o tym panstewku bardzo malo.Ta niewiedza powoduje,ze mam wielkie checi tam wrocic i chlonac wszystko co jest z tym krajem zwiazane.Bo naprawde warto.